Ile się czeka na rozprawę w sadzie za niechodzenie do szkoły? Witam mam 17 lat za 2 miesiące mam 18'ste urodziny i nie chodzę do szkoły od ponad miesiąca. Został mi miesiąc szkoły i moja dyrektorka moim rodzica mówiła ze mam chodzić do szkoły a niemofe ponieważ chodzę do pracy grozili wysłaniem pisma do sądu i kara grzywny.
Za stosowanie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów Prezes UOKiK nałożył na przedsiębiorcę karę w łącznej wysokości 5 196 840 złotych. Finansową sankcję w wysokości 110 000 złotych, za umyślne dopuszczenie do naruszenia przez przedsiębiorcę przepisów ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, karę poniesie
Obowiązki ustawowe. Art. 100 Kodeksu pracy wskazuje w § 1, iż „ pracownik jest obowiązany wykonywać pracę sumiennie i starannie oraz stosować się do poleceń przełożonych, które dotyczą pracy, jeżeli nie są one sprzeczne z przepisami prawa lub umową o pracę ”. Przepis § 1 konkretyzuje określone w art. 22 § 1 Kodeksu pracy
Kara a odszkodowanie. Kara umowna w swojej istocie ma za zadanie zabezpieczyć interesy zleceniodawcy a w efekcie zapewnić środki na pokrycie ewentualnych szkód, zaniedbań w nieprawidłowym wykonaniu zlecenia czy też na nienależytego wykonania zlecenia albo nie wykonania go wcale. Zatem zastosowanie kar umownych może mieć postać:
Nikt również nie zakazuje chodzenia na spotkania do kościoła- możesz to robić po zajęciach. Ważne jest dla dyrekcji szkoły to, że nie uczestniczysz w zajęciach religii. Rekolekcje organizowane w czasie zajęć dydaktycznych są adresowane do uczniów, którzy uczęszczają na lekcje religii, pozostali muszą w tym czasie być obecni
Nie chodzenie do szkoły ! Witam mam taki problem ze mam prawie 17 lat i od wrzesnia nie chodze do szkoly to znaczy mam stwierdzana fobie szkolna ale mimo tego szkola podala mnie do sadu i 10 stycznia miałem sprawe w sadzie o to ale na tej sprawie mieli być tylko moi rodzice i sędzia skierowal mnie na badania przez biegłego psychiatre
. Fot. UOKiK Millenium Medica dostało karę Zapraszanie na badania i wykorzystywanie ich wyników, aby nakłonić konsumentów do zakupu materacy – tak według UOKiK działała spółka Millenium Medica. Prezes UOKiK Tomasz Chróstny nakazał spółce natychmiastowe zaprzestanie tych praktyk i nałożył kary w łącznej wysokości prawie 280 tys. zł, w tym 50 tys. zł za udzielanie nieprawdziwych informacji podczas postępowania. Spółka musi też zawiadomić konsumentów, że mogą dochodzić roszczeń w sądzie. Spółka Millenium Medica (dawniej Centrum Remedium) z Ostrowa Wielkopolskiego prowadzi sprzedaż na pokazach. Jak tłumaczy UOKiK, konsumenci dostawali zaproszenia na „bezpłatne badanie bez skierowania”, które miało obejmować „wszystkie układy i narządy”. Dzięki niemu mieli się dowiedzieć w jakim stanie jest ich system trawienny, kręgosłup, stawy, układ krążenia i nerwowy. Ulotki nie wspominały o komercyjnym charakterze spotkania. Widniała na nich tylko informacja małym drukiem, że „w trakcie oczekiwania na wyniki badania odbędzie się promocja ośrodka rehabilitacyjnego”. Tymczasem głównym celem pokazu była sprzedaż materacy. Druga zakwestionowana praktyka Millenium Medica polegała na wprowadzaniu konsumentów w błąd co do stanu ich zdrowia. Badania były przeprowadzane przy pomocy pulsoksymetru HSR. W grudniu 2018 r. Prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych wycofał to urządzenie z obrotu i używania. W uzasadnieniu jego prawomocnej decyzji można przeczytać: „wyniki pojedynczego badania nie mogą stanowić podstawy do planowanej terapii ani wyciągania wniosków diagnostycznych, w szczególności w przypadku używania tego urządzenia (programu) przez osoby, które nie są lekarzami”. Tymczasem na pokazach organizowanych przez Millenium Medica badania pulsoksymetrem przeprowadzały osoby bez wyższego wykształcenia medycznego, głównie handlowcy, którzy następnie przekonywali do zakupu produktów mających wspomagać leczenie czy rehabilitację. -Wprowadzanie konsumentów w błąd jest niedopuszczalne, a już szczególnie naganne jeśli dotyczy tak wrażliwych kwestii jak zdrowie. Prawdopodobnie wiele osób nie przyszłoby na pokaz, gdyby ulotki nie sugerowały medycznego celu spotkania, tylko rzetelnie informowały o jego handlowym charakterze. Ponadto Millenium Medica wykorzystywała obawy konsumentów o zdrowie i przekazywała im niewiarygodne wyniki badań po to, aby wpłynąć na ich decyzje zakupowe i nakłonić do nabycia materacy. – mówi Tomasz Chróstny, Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Naukowcy z Sage otrzymywali podejrzane paczki od antyszczepów Millenium Medica musi zaprzestać praktyk i zapłacić karę Millenium Medica musi pod rygorem natychmiastowej wykonalności zaprzestać stosowania zakwestionowanych praktyk. Oprócz tego Prezes UOKiK nałożył na nią kary finansowe w łącznej wysokości 275 212 zł, w tym 50 tys. zł za udzielanie nieprawdziwych informacji podczas postępowania. Na żądanie przedstawienia ulotek z zaproszeniami na pokazy wysyłanych do konsumentów, spółka przysłała tylko neutralny wzór z informacją o celu, miejscu, terminie spotkania, i możliwości otrzymania vouchera oraz zaprzeczyła, że używa także innych. Tymczasem Prezes UOKiK z sygnałów od rzeczników konsumentów i Inspekcji Handlowej wiedział także o drukach zachęcających do rejestrowania się na bezpłatne badania. Zgodnie z przepisami przedsiębiorcy mają obowiązek przekazywania wszelkich informacji i dokumentów na żądanie Prezesa UOKiK. Powinni to robić w sposób pełny i rzetelny, tymczasem Millennium Medica wprowadzała nas w błąd, próbując utrudnić prowadzenie postępowania. – mówi Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK. Spółka Millenium Medica musi także zawiadomić wszystkich konsumentów, z którymi zawarła umowy, o stwierdzeniu przez Prezesa UOKiK nieuczciwych praktyk rynkowych. W listach tych znajdzie się również informacja o tym, że każdy poszkodowany może żądać naprawienia wyrządzonej szkody i dochodzić swoich roszczeń w sądzie. Pomocna w tym będzie prawomocna decyzja Prezesa UOKiK, gdyż jego ustalenia co do stosowania praktyki są dla sądu wiążące. Jeśli potrzebne będzie wsparcie procesowe, warto zwrócić się do rzeczników konsumentów. Urząd przygotował propozycje przepisów, które powinny wyeliminować znaczną część nieuczciwych praktyk, do których dochodzi podczas sprzedaży na pokazach. Trwają już rządowe prace nad tym projektem – obecnie jest w uzgodnieniach i konsultacjach. Przypominamy najważniejsze proponowane zmiany: Prawo do odstąpienia od niektórych umów o świadczenie usług zdrowotnych zawieranych poza lokalem lub na odległość. Zakaz zawierania umów dotyczących usług finansowych podczas pokazów i wycieczek. Zakaz przyjmowania płatności przed upływem terminu na odstąpienie od umowy zawartej podczas pokazu, wycieczki czy nieumówionej wizyty w domu konsumenta. Zakaz sprzedaży wyrobów medycznych poza lokalem przedsiębiorstwa. Źródło: UOKiK
Piotr Girdwoyń Uwagi wprowadzające Wydarzenia ostatniego czasu, w szczególności fala protestów przetaczająca się przez Polskę, z czynnym przecież udziałem środowiska akademickiego, opisywane w mediach działania (przypadek prof. Ingi Iwasiów z Uniwersytetu Szczecińskiego) tudzież zapowiedzi Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego (owiane tajemnicą rzekomo abolicyjne uwolnienie od odpowiedzialności) – skłaniają do przypomnienia, a może wręcz uświadomienia podstawowych zasad odpowiedzialności dyscyplinarnej nauczycieli akademickich. Etos tego zawodu, podobnie jak etos sędziego czy dziennikarza, obowiązek głoszenia prawdy, krytycyzm poznawczy, niezależność myślenia i działania, a także powinność kształcenia młodszych pokoleń w duchu tych właśnie wartości, jak pokazuje praktyka ostatniego czasu, mogą wymagać nie tylko stałego przypominania, ale być może wręcz instytucjonalnej obrony, zarówno na poziomie ogólnym, jak i poszczególnych jednostek, którym odmawiałoby się prawa do aktywności publicznej. Tymczasem nauczyciele akademiccy współtworząc wspólnotę akademicką, nie przestają być obywatelami i członkami społeczeństwa. W szczególności mają prawo wyrażać swoje poglądy w powszechnie przyjęty sposób, o ile tylko nie popełniają przy tym czynów zabronionych. Nauczyciele akademiccy, jako przynależący do swoistej korporacji, podlegają wielopoziomowej strukturze przepisów prawnych. Obok przepisów prawa powszechnie obowiązującego, zasad współżycia społecznego ich prawa i obowiązki reguluje szereg norm wewnętrznych, związanych z wykonywanym zadaniem i pełnioną funkcją. Za naruszenie obowiązków mogą w efekcie ponieść karę na podstawie kodeksu karnego, kodeksu wykroczeń lub dyscyplinarną. Odpowiedzialność nauczycieli akademickich jest zatem zatem szersza niż większości społeczeństwa. Taki stan rzeczy wynika z pokładanych nich oczekiwań, roli, jaką odgrywają, zaufania, którym ich obdarzono, oraz autorytetu szkół wyższych. W idealnych warunkach rozszerzonej odpowiedzialności odpowiadać powinno choćby wyższe wynagrodzenie, czy szczególne uprawnienia, ale to temat na odrębny artykuł. I. Istota i model postępowania dyscyplinarnego Postępowanie dyscyplinarne wobec nauczycieli akademickich regulują: prawo o szkolnictwie wyższym oraz kodeks postępowania karnego (pomocniczo, w przypadku kwestii nieujętych w ustawie) Oznacza to, że postępowanie dyscyplinarne nie może być uznane wprost za postępowanie karne, bo. nie orzeka się w nim o popełnieniu przestępstwa lub wykroczenia. Należy jednak do tzw. postępowań represyjnych, tzn. jego konsekwencją może być bardzo dolegliwa odpowiedzialność w sferze osobistej. Biorąc pod uwagę katalog i rozpiętość kar w skrajnym przypadku konsekwencje odpowiedzialności dyscyplinarnej wydają się być nawet subiektywnie i obiektywnie bardziej surowe niż sankcje karne, czy kary za wykroczenia. KARY W POSTĘPOWANIU DYSCYPLINARNYM (ART. 276 Ustawy): Karami dyscyplinarnymi są: 1) upomnienie; 2) nagana; 3) nagana z obniżeniem wynagrodzenia zasadniczego o 10%-25% na okres od miesiąca do 2 lat; 4) pozbawienie prawa do wykonywania zadań promotora, recenzenta oraz członka komisji w postępowaniach w sprawie nadania stopnia doktora, stopnia doktora habilitowanego oraz tytułu profesora na okres od roku do 5 lat; 5) pozbawienie prawa do pełnienia funkcji kierowniczych w uczelniach na okres od 6 miesięcy do 5 lat; 6) wydalenie z pracy w uczelni; 7) wydalenie z pracy w uczelni z zakazem wykonywania pracy w uczelniach na okres od 6 miesięcy do 5 lat; 8) pozbawienie prawa do wykonywania zawodu nauczyciela akademickiego na okres 10 lat. Postępowanie dyscyplinarne dzieli się na stadia i fazy (podobnie jak postępowanie karne). Z reguły rozpoczyna je złożenie zawiadomienia o popełnieniu deliktu dyscyplinarnego na ręce rektora lub wszczęcie postępowania z urzędu – przez rzecznika dyscyplinarnego. We wczesnym etapie rektor odgrywa szczególną rolę. Jego decyzja po uzyskaniu oficjalnego zawiadomienia lub powzięciu w inny sposób informacji o popełnieniu czynu bowiem kształtuje całe dalsze postępowanie gdyż Rektor może skierować sprawę do mediacji (kiedy sprawa sprowadza się do sporu między pokrzywdzonym a osobą, której dotyczy zawiadomienie lub informacja), nałożyć karę tzw. upomnienia rektorskiego (gdy czyn stanowi przewinienie dyscyplinarne mniejszej wagi i udowodnienie winy nie wymaga przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego), albo polecić rzecznikowi dyscyplinarnemu wszczęcie postępowania. Pierwsze stadium stadium postępowania (zwane wyjaśniającym), prowadzi rzecznik dyscyplinarny uczelni, powoływany przez rektora spośród nauczycieli akademickich posiadających co najmniej stopień doktora. Rzecznik dyscyplinarny działa w sposób analogiczny do prokuratora. Rektorskie polecenie wszczęcia postępowania wiąże rzecznika: nie może on odmówić podjęcia czynności. Rzecznik natomiast jest autonomiczny co do dalszych losów postępowania: rektor nie może jego rozstrzygnięcia zmieniać. Rzecznik zatem umorzy postępowanie, jeśli dojdzie do wniosku, że dane podane w zawiadomieniu lub okoliczności, na podstawie których wszczął postępowanie z urzędu – nie wskazują, a niekiedy wręcz wykluczają popełnienie przewinienia. Jeśli rzecznik dojdzie do wniosku, że zebrane dowody wskazują na popełnienie przewinienia dyscyplinarnego – sporządza albo wniosek o ukaranie przez komisję dyscyplinarną (odpowiednik aktu oskarżenia), albo wniosek o tzw. upomnienie rektorskie – czyli najłagodniejszą karę stosowaną w przypadkach mniejszej wagi.. Po sporządzeniu wniosku o ukaranie, sprawa trafia do właściwej komisji dyscyplinarnej, czyli odpowiednika sądu pierwszej instancji. W zależności od tego, o wymierzenie jakiej kary wniósł rzecznik, w pierwszej instancji orzeka albo uczelniana komisja dyscyplinarna (pochodząca z wyboru, której skład i tryb wyboru reguluje statut uczelni), albo komisja dyscyplinarna przy Radzie Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego (RGNiSW). Tę ostatnią wybiera w zgodzie ze statutem sama RGNiSW. Od orzeczenia komisji pierwszoinstancyjnej – niezależnie od tego, która z opisanych wydała orzeczenie – przysługuje odwołanie do komisji II instancji, czyli komisji dyscyplinarnej przy ministrze. Komisja ta wydaje orzeczenie prawomocne, jednak od niego strony mogą wnieść odwołanie do Sądu Apelacyjnego w Warszawie – Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, a do odwołania stosuje się przepisy o postępowaniu cywilnym. Orzeczenie tego sądu jest ostateczne, tj. nie można już złożyć skargi kasacyjnej. W postępowaniu dyscyplinarnym działają strony, czyli: w postępowaniu wyjaśniającym – osoba, której czynu dotyczy postępowanie wyjaśniające (jak gdyby podejrzany), i pokrzywdzony lub osoba, która zawiadomiła o popełnieniu czynu mającego znamiona przewinienia dyscyplinarnego w postępowaniu dyscyplinarnym – obwiniony i rzecznik dyscyplinarny. Zarówno osoba, której czynu dotyczy postępowanie wyjaśniające (jak gdyby podejrzany w śledztwie), jak i obwiniony (odpowiednik oskarżonego w postępowaniu karnym, czyli osoba przeciwko której wniesiono sprawę przed komisję dyscyplinarną), ma szereg uprawnień, wśród których za najważniejsze uznać należy: składanie wyjaśnień, odmowę składania wyjaśnień, odmowę odpowiedzi na poszczególne pytania, korzystanie z pomocy wybranego obrońcy, zgłaszanie wniosków dowodowych, zapoznanie się po zakończeniu postępowania dowodowego w postępowaniu wyjaśniającym z zebranymi dowodami i zgłoszenia wniosku o jego uzupełnienie w terminach wyznaczonych przez rzecznika dyscyplinarnego. Już samo pozostawanie pod zarzutem dyscyplinarnym stwarza dolegliwości wobec podejrzanego/obwinionego. Zgodnie z przepisami ustawy rektor może zawiesić w pełnieniu obowiązków nauczyciela akademickiego, przeciwko któremu wszczęto postępowanie dyscyplinarne. Może to zrobić i w toku postępowania wyjaśniającego, jeżeli ze względu na wagę i wiarygodność przedstawionych zarzutów celowe jest odsunięcie go od wykonywania obowiązków. Zawieszenie nie może trwać dłużej niż sześć miesięcy, chyba że przeciwko nauczycielowi akademickiemu toczy się równolegle postępowanie karne. Decyzję o zawieszeniu można zaskarżyć do sądu pracy właściwego dla siedziby uczelni. Zawieszenie poza wymiarem prestiżowym i pracowniczym ma także konkretne konsekwencje ekonomiczne. Po pierwsze, w okresie zawieszenia nauczycielowi nie przysługują zmienne składniki wynagrodzenia, po drugie – decyzja o zawieszeniu może obniżyć również wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela o nie więcej niż 50%. Uniewinnienie w postępowaniu dyscyplinarnym (i decyzje z nim równoznaczne) skutkuje zwrotem nauczycielowi tej części wynagrodzenia, o którą zostało ono obniżone. Podstawa odpowiedzialności dyscyplinarnej Artykuł 275 Ustawy prawo o szkolnictwie wyższym i nauce stanowi: „Nauczyciel akademicki podlega odpowiedzialności dyscyplinarnej za przewinienie dyscyplinarne stanowiące czyn uchybiający obowiązkom nauczyciela akademickiego lub godności zawodu nauczyciela akademickiego.” Przytoczony przepis wprowadza wcale nieoczywiste podstawy i zakres odpowiedzialności. Warto je zatem omówić szerzej. Nauczyciel akademicki Pod pojęciem „nauczyciela akademickiego” należy rozumieć osobę, którą pozostaje w stosunku pracy w jednej z trzech grup pracowników: dydaktycznych, badawczych lub badawczo-dydaktycznych. Status danej osoby określa zatem forma i grupa zatrudnienia. Nauczycielem akademickim jest się niezależnie od miejsca i czasu, tj. nie tylko w kampusie uczelni, ale także w czasie wolnym, w kraju i za granicą, w sytuacjach publicznych i prywatnych. Podkreślmy wyraźnie: w każdej aktywności życiowej nauczyciele akademiccy muszą przestrzegać swoich obowiązków, dbać o godność nauczyciela akademickiego, wystrzegając się czynów, które ją mogą naruszyć. Przewinienie dyscyplinarne Odpowiedzialność dyscyplinarna związana jest z pojęciem „przewinienia dyscyplinarnego” znajdującego się na pograniczu prawa karnego oraz administracyjnego. Choć odpowiedzialność dyscyplinarna to nie odpowiedzialność karna, to jej zasady i mechanizm, w szczególności podstawowe reguły odpowiedzialności, a także możliwość zastosowania kar, sytuują ją w modelu odpowiedzialności represyjnej. Omawiając istotę przewinienia dyscyplinarnego w pierwszej kolejności należy odwołać się do definicji zawinionego czynu człowieka (czyli podstawy każdej odpowiedzialności represyjnej). Czyn Pojęcie czynu należy do bardziej skomplikowanych w prawie karnym). W uproszczeniu za czyn można uznać świadome i sterowane wolą zachowanie człowieka, które może polegać zarówno na działaniu (ingerowaniu w otaczającą rzeczywistość), jak i zaniechaniu (również świadomym i sterowanym wolą powstrzymywaniu się od obowiązków nakazanych przez prawo). Czynem jest np. niszczenie mienia poprzez rzucanie kamieniami w szyby (działanie), ale także świadome lekceważenie obowiązków w postaci nieprzychodzenia na zajęcia dydaktyczne (zaniechanie – powstrzymanie się od obowiązku nakazanego prawem). W przypadku działania trzeba udowodnić, że sprawca/obwiniony podjął zarzucane mu działanie. Gdy zarzucamy zaniechania, trzeba nie tylko ustalić, że osoba powstrzymała się od działania, ale też, czy w danej sytuacji istniał obowiązek powinnego zachowania. Wina Wina nie jest wprost w przepisach wymieniona jako przesłanka odpowiedzialności dyscyplinarnej, ale źródłosłów użytych przez ustawodawcę takich terminów, jak „przewinienie”, czy „obwiniony” (w postępowaniu dyscyplinarnym) wyraźnie wskazuje, że czyn nauczyciela akademickiego musi być zawiniony. I znów pojęcie winy jest jednym z najbardziej dyskutowanych od ponad dwóch wieków w prawie karnym. W wielkim uproszczeniu można powiedzieć, że sprawca zawinił, jeśli da się ujemnie ocenić jego zachowanie związane z tym, co chciał, na co się godził, co przewidywał lub mógł przewidzieć. Nauczycielowi akademickiemu można przypisać winę w szczególności wtedy, kiedy jest dojrzałym, prawidłowo psychicznie funkcjonującym człowiekiem, rozpoznającym swoje zachowanie i mogącym nim pokierować, znajdującym się w normalnej sytuacji motywacyjnej (niebędącym w nadzwyczajnych okolicznościach), zachowuje się umyślnie (albo działa w określony sposób, albo godzi się na to, do czego jego zachowanie może doprowadzić), albo nieumyślnie, czyli wprawdzie nie dąży do określonego celu, ale nie zachowuje pewnych reguł ostrożności wymaganych od niego; wtedy gdy nie przewidział konsekwencji swych działań, choć mógł (i powinień) je przewidzieć. “Zawinił” ” więc nauczyciel, który np. świadomie niszczy mienie, uderza czy narusza godność innego człowieka, ale także taki, który nie zachowując reguł ostrożności, które powinien zachować w laboratorium, doprowadza do zatrucia uczestników zajęć (choć oczywiście odpowiedzialność dyscyplinarna odnosi się także do zachowań pozauczelnianych). Nie będzie natomiast winny ktoś, kto jest niepoczytalny, albo z innego powodu nie mógł pokierować swoim postępowaniem. Winę trzeba udowodnić. To jedna z trudniejszych kwestii, bo w wielu wypadkach należy odwoływać się do przeżyć wewnętrznych człowieka. Analizuje się nie tylko wyjaśnienia obwinionego, ale też jego inne zachowania, zeznania świadków, zapiski, wpisy na portalach społecznościowych itp. Naruszenie obowiązków nauczyciela akademickiego Ustawa przewiduje odpowiedzialność za czyny uchybiające obowiązkom lub godności zawodu nauczyciela akademickiego. Pierwsza kategoria wydaje się zdecydowanie prostsza. Sporą część obowiązków nauczycieli akademickich przytacza ustawa – prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (lub inne akty prawne) i należą do nich, prowadzenie działalności naukowej, kształcenie i wychowywanie studentów, kształcenie doktorantów, podnoszenie kompetencji zawodowych działalność organizacyjna na rzecz uczelni przestrzeganie reguł dotyczących dodatkowego zatrudnienia, ale też przestrzeganie zasad bhp czy regulaminu pracy Obowiązki nauczyciela akademickiego wynikają też z aktów niższej rangi niż ustawa, w tym ze statutu uczelni, regulaminu pracy czy innych przepisów wewnętrznych. Nie da się przy tym uznać, że wszystkie obowiązki nauczyciela akademickiego są przewidziane w obowiązującym prawie (na różnych jego szczeblach) albo też – co istotniejsze – jeśli prawo wprost nie nakłada na nauczyciela akademickiego jakiegoś obowiązku, to on tym samym nie istnieje. W przeciwieństwie do prawa karnego przy odpowiedzialności dyscyplinarnej nie obowiązuje zasada „jeśli coś nie jest zakazane, to jest dozwolone”. Źródłem obowiązków nauczyciela mogą być ogólne wartości. Mówi o nich np np. rota przysięgi doktorskiej, w której przyrzekamy prowadzić badania naukowe nie z żądzy zysku i nie dla próżnej chwały, ale dla upowszechniania prawdy. Oczywiście, jeśli matematyk pracuje nad znalezieniem formuły ułatwiającej wygraną w gry hazardowe, bo chce w ten sposób zarabiać na życie, w zasadzie nie naraża się na odpowiedzialność dyscyplinarną, ale już chemik dla zarobku opracowujący nową technologię produkcji amfetaminy – jak najbardziej. Jest to związane zarówno z kwestią tzw. szkodliwości społecznej (niechodzenie na zajęcia stanowi przewinienie dyscyplinarne – niespełnianie obowiązków, spóźnianie się, choć narusza obowiązki, nie może być traktowane jako przewinienie dyscyplinarne, ze względu na znikomą społeczną szkodliwość), jak i okolicznością, czy dany czyn stanowi zarazem przestępstwo. Odkrywanie i upowszechnianie prawdy stanowi jeden z naczelnych obowiązków nauczyciela akademickiego, choć wprost nie ustawa wcale go nie kodyfikuje. Tylko preambuła ustawy stwierdza – z prawnego punktu widzenia – dość enigmatycznie: „[D]ążenie do poznania prawdy i przekazywanie wiedzy z pokolenia na pokolenie jest szczególnie szlachetną działalnością człowieka.” Wydawać by się mogło, że ktoś, kto nie realizuje „szczególnie szlachetnej” działalności niekoniecznie od razu musi odpowiadać dyscyplinarnie. A jednak trudno zaakceptować zachowanie lekarza-akademika uczącego o szkodliwości szczepień, czy biologa wykładającego pochwałę kreacjonizmu, albo prawnika podważającego niezależność sądów. Tego rodzaju postawy na pewno naruszają naczelny obowiązek dążenia do prawdy i mogą (powinny) być podstawą odpowiedzialności dyscyplinarnej. Naruszenie zasad godności zawodu Drugi typ przewinienia stanowią czyny uchybiające godności zawodu nauczyciela akademickiego. Podobnie jak w przypadku obowiązków, katalog czynów uchybiających godności nauczyciela jest otwarty, a źródła wskazują jedynie przykładowe naruszenia. Na bardzo ogólnym poziomie uchybienie godności zawodu będzie oznaczało każde zachowanie (działanie lub zaniechanie), które przynosi ujmę zawodowi. Artykuł 287 ust. 2 ustawy prawo o szkolnictwie wyższym i nauce wskazuje te najbardziej oczywiste, wymieniając przesłanki wszczęcia postępowania dyscyplinarnego z urzędu (mogą one też niekiedy spełniać znamiona przestępstw, np. przywłaszczenie sobie autorstwa cudzego utworu). Bezsprzeczne przypadki naruszania godności zawodu zawiera także „Kodeks etyki nauczyciela akademickiego” (ten jednak sam w sobie nie jest źródłem norm, raczej ich kompilacją). I tak do najpowszechniejszych i najjaskrawszych naruszeń należy zaliczyć: przyjęcie korzyści materialnej lub osobistej w związku z pełnioną funkcją lub zajmowanym stanowiskiem (np. w zamian za zaliczenie przedmiotu), nadużycie stosunku zależności wobec współpracowników, podwładnych, nadużycie pozycji nauczyciela wobec studentów czy doktorantów (często w związku ze sferą intymną: molestowanie, mobbing), poniżanie innych ludzi, braki w kulturze osobistej, poświadczanie nieprawdy, publikowanie w Internecie, czy inna postać publicznego prezentowania treści wulgarnych, obraźliwych, naruszających godność człowieka, nieuczciwość rozumiana w sensie nieodnoszącym się bezpośrednio do pracy naukowej (np. sprzeniewierzanie funduszy nieprzeznaczonych na badania naukowe). Niezależność odpowiedzialności dyscyplinarnej Często się zdarza, że nauczyciel akademicki wykonuje inne zawody, sprawuje funkcje poza uczelnią, wreszcie czasem też podejmuje pracę w kilku szkołach wyższych. Te aktywności życiowe ani nie zwalniają z odpowiedzialności dyscyplinarnej na uczelni, ani też wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wynikającego z innych ról życiowych co do zasady nie wyłącza możliwości przeprowadzenia uczelnianego postępowania dysycyplinarnego (por. art. 275 ust. 2 Prawa o szkolnictwie wyższym i nauce). Nauczyciel akademicki będący zarazem lekarzem-klinicystą, adwokatem, strażakiem itp. może zatem odpowiadać wielokrotnie i na różnych podstawach za to samo przewinienie. Tak samo popełnienie przewinienia na jednej uczelni, w przypadku pracowników wieloetatowych, może skutkować kilkoma postępowaniami. Odpowiedzialność dyscyplinarna krzyżuje się z innymi rodzajami odpowiedzialności, choć jest od nich zasadniczo niezależna. Znaczy to, że w przypadku popełnienia przestępstwa umyślnego (jak np. zabójstwo, kradzież czy podpalenie) raczej należałoby się spodziewać orzeczenia kary dyscyplinarnej, jako że tego rodzaju czyn na pewno uchybia godności nauczyciela akademickiego. W przypadku przestępstw nieumyślnych trudno już mówić o automatyzmie. Dla przykładu: nieumyślne spowodowanie śmierci (art. 155 jako przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu) może być podstawą – ze względu na okoliczności – wszczęcia postępowania, natomiast nieumyślny wypadek w komunikacji (art. 177 już raczej nie: trudno byłoby mówić o sensowności wszczęcia i prowadzenia postępowania w tej sytuacji. W odniesieniu do wykroczeń należałoby za każdym razem sprawdzać, czy dane zachowanie stanowi zarazem przewinienie dyscyplinarne. I znów, przykładowo: natarczywe, narzucające się lub w inny sposób naruszające porządek publiczny proponowanie innej osobie dokonania z nią czynu nierządnego mając na celu uzyskanie korzyści materialnej (art. 142 bez wątpienia nie licuje z godnością zawodu nauczyciela, a już wykroczenia drogowe, jakkolwiek co do zasady zasługujące na potępienie – nie powinny automatycznie takiej odpowiedzialności rodzić. Także orzeczenie kary w jednym postępowaniu nie powoduje niemożliwości przeprowadzenia innego postępowania (czyli nie stosujemy także zakazu podwójnej karalności: ne bis in idem). I na odwrót: odmowa wszczęcia postępowania przez prokuraturę lub umorzenie w danej sprawie nie mogą być same w sobie podstawą do umorzenia postępowania dyscyplinarnego (albo jego niepodjęcia na etapie wyjaśniającym). Postępowanie dyscyplinarne jest zatem w pełni niezależne od postępowania karnego. Organy uczelni zachowują autonomiczną samodzielność jurysdykcyjną, co należy oceniać pozytywnie. Nie muszą wobec tego czekać na rozstrzygnięcie innego organu, niezależnie od tego, czy jest to prokurator, czy sąd. W praktyce jednak często tak się dzieje: przedmiotem różnych postępowań jest jeden i ten sam czyn. W odniesieniu do nauczyciela akademickiego, któremu zarzuca się zniszczenie mienia w stanie upojenia alkoholowego (np. wskutek próby zaparkowania samochodu) – znacznie prościej i taniej jest rzecznikowi czy komisji dyscyplinarnej zaczekać na wynik postępowania karnego, choćby ze względu na liczbę i rodzaj dowodów, które należałoby przeprowadzić. Z kolei – prokurator zawiadomiony o przestępstwie z art. 115 prawa autorskiego (przywłaszczenie autorstwa) zapewne z chęcią wesprze się wynikiem postępowania dyscyplinarnego na uczelni, ze względu na to, że tutaj toczy się ono sprawniej, szybciej i w sposób bardziej fachowy. Tym niemniej od strony formalnej – wszystkie te postępowania są od siebie teoretycznie niezależne. Zakończenie Odpowiedzialność dyscyplinarna nauczycieli akademickich została w Polsce uregulowania dość szeroko. Obejmuje ona zachowania (czyny) nauczyciela popełniane zarówno w związku z wykonywaniem zawodu, jak i w odniesieniu do publicznej działalności pozazawodowej. Nauczyciel odpowiada za popełnienie tzw. przewinienia dyscyplinarnego, czyli zawinionego zachowania (działania lub zaniechania) które uchybia obowiązkom lub godności zawodu nauczyciela akademickiego. Szersze niż w przypadku pozostałej części społeczeństwa podstawy odpowiedzialności dyscyplinarnej nie powodują jednak, że jest ona arbitralna. Ewentualny zarzut musi być bowiem wyraźnie i konkretnie sprecyzowany, tj. musi być wskazane, jaki obowiązek został naruszony, ewentualnie na czym naruszenie godności zawodu ma polegać. Obrona w postępowaniu dyscyplinarnym obok wykazywania braku czynu lub winy może (a niekiedy powinna) polegać na wykazywaniu nieistnienia obowiązku, czy też braku naruszenia godności nauczyciela przez konkretne zachowanie (np. udział w proteście). To jednak zupełnie inna materia, znacznie wykraczająca poza tematykę niniejszego tekstu. Piotr Girdwoyń (Visited 2 114 times, 1 visits today)
Za nienoszenie maseczki, łamanie kwarantanny czy nielegalne gromadzenie się można otrzymać w dobie pandemii mandat albo karę administracyjną. Są one dotkliwe, z czego ta druga zdecydowanie surowsza. Czy można dostać obie kary jednocześnie? Wyjaśnia radca prawny Cezary Romanowski. Na osobę, która nie stosuje się do wprowadzonych ograniczeń, nakazów lub zakazów wymienionych w rozporządzeniach, mogą zostać nałożone dwa rodzaje sankcji:mandat karny – wystawiony przez funkcjonariuszy Policjikara administracyjna – nałożona przez Inspekcję Sanitarną (w wysokości od 5 000 zł do nawet 30 000 zł)Kiedy możesz dostać mandat karny?Za nieprzestrzeganie obostrzeń, nakazów i przepisów, które są w dobie pandemii wprowadzane na podstawie różnych rozporządzeń. Policjanci w związku z pandemią nakładają mandaty karne w oparciu o ustawę Kodeks wykroczeń. W praktyce przepisem, który jest wskazywany przez Policję jako podstawa ukarania mandatem jest art. 54 KW[1]. “Kto wykracza przeciwko wydanym z upoważnienia ustawy przepisom porządkowym o zachowaniu się w miejscach publicznych, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany“.W świetle dynamicznie zmieniających się przepisów wprowadzających i znoszących niektóre ograniczenia na czas pandemii bezcelowa byłaby próba wymienienia aktualnych wymogów. Z tego względu w pierwszej kolejności pamiętać należy o zasadach najszerzej komentowanych w przestrzeni publicznej: noszeniu maseczek ochronnych, utrzymywaniu odpowiedniej odległości czy też zakazie gromadzenia informację dotyczącą aktualnych ograniczeń znaleźć można na stronach rządowych:portalu internetowej Głównego Inspektoratu Sanitarnego: policjanci stwierdzą, że łamiemy ustanowione ograniczenia, to wszczęta zostanie procedura mandatowa. Policjant ma obowiązek wskazać wysokość grzywny, określić zachowanie stanowiące wykroczenie, czas i miejsce jego popełnienia oraz kwalifikację prawną. Informuje również o prawie do odmowy przyjęcia mandatu karnego i o skutkach prawnych takiej istotne, nie mamy obowiązku przyjmowania takiego mandatu (stanowi o tym art. 97 § 2 KPSW[2]). I nie wymaga to żadnego uzasadnienia. Nie mamy obowiązku przekonania funkcjonariusza co do swoich racji. W momencie odmowy przyjęcia mandatu musi on taką decyzję uszanować, jednakże w takiej sytuacji będzie zobligowany do skierowania do sądu wniosku o ukaranie. I to sąd rozstrzygnie czy doszło do popełnienia od powyższego, funkcjonariusze Policji mogą także przekazać do Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego stosowną notatkę, która będzie następnie podstawą wymierzenia kary administracyjnej. Co więcej, informacja do sanepidu może zostać przez funkcjonariusza wysłana również gdy nie ukarze nas mandatem. Policjant może też sporządzić notatkę nawet w przypadku niedopatrzenia się popełnienia wykroczenia. Wynika to z okoliczności, że uprawnienia inspekcji sanitarnej w zakresie karania są w tym przypadku szersze niż uprawnienia administracyjna – za co i dla kogo? Podstawę prawną do nakładania przez Sanepid kar administracyjnych związanych z nierespektowaniem ograniczeń w związku z pandemią COVID-19[3] wprowadziła ustawa z dnia 31 marca 2020 administracyjne dotyczą przede wszystkim naruszenia zasad kwarantanny, obowiązku hospitalizacji lub izolacji w związku z COVID-19, jak również przemieszczania się wbrew zakazom wydanym na podstawie kara może być nałożona przez Wojewodę na osobę, która nie wykonuje decyzji o skierowaniu do pracy przy zwalczaniu epidemii na terenie rozporządzenia mogą wprowadzać czasowe ograniczenie określonego sposobu przemieszczania się,– czasowe ograniczenie lub zakaz obrotu i używania określonych przedmiotów lub produktów spożywczych,– czasowe ograniczenie funkcjonowania określonych instytucji lub zakładów pracy,– zakaz organizowania widowisk i innych zgromadzeń ludności,– obowiązek wykonania określonych zabiegów sanitarnych, jeżeli wykonanie ich wiąże się z funkcjonowaniem określonych obiektów produkcyjnych, usługowych, handlowych lub innych obiektów,– nakaz udostępnienia nieruchomości, lokali, terenów i dostarczenia środków transportu do działań przeciwepidemicznych przewidzianych planami przeciwepidemicznymi,– obowiązek przeprowadzenia szczepień ochronnych, o których mowa w ust. 3, oraz grupy osób podlegające tym szczepieniom, rodzaj przeprowadzanych szczepień ochronnych,– czasowe ograniczenie określonych zakresów działalności przedsiębiorców,– czasową reglamentację zaopatrzenia w określonego rodzaju artykuły,– obowiązek poddania się badaniom lekarskim oraz stosowaniu innych środków profilaktycznych i zabiegów przez osoby chore i podejrzane o zachorowanie,– obowiązek poddania się kwarantannie,– miejsce kwarantanny,– czasowe ograniczenie korzystania z lokali lub terenów oraz obowiązek ich zabezpieczenia,– nakaz ewakuacji w ustalonym czasie z określonych miejsc, terenów i obiektów,– nakaz lub zakaz przebywania w określonych miejscach i obiektach oraz na określonych obszarach,– zakaz opuszczania strefy zero przez osoby chore i podejrzane o zachorowanie,– nakaz określonego sposobu przemieszczania się. Należy pamiętać, że decyzja w sprawie kary pieniężnej podlega natychmiastowemu wykonaniu z dniem jej doręczenia. Decyzję tę doręcza się niezwłocznie. Można się od niej odwołać w terminie 14 dni do organu wyższego rzędu, a zatem do Wojewódzkiego Inspektora ze względu na natychmiastową wykonalność dopuszczalne jest wszczęcie egzekucji administracyjnej, w terminie 7 dni od dnia wydania decyzji. W praktyce oznacza to, że może dojść do zajęcia naszego rachunku bankowego i przymusowego ściągnięcia należności jeszcze przed upływem terminu na złożenie odwołania od można otrzymać podwójną karę?W świetle aktualnie obowiązujących przepisów i wobec niewykształcenia się jeszcze praktyki orzeczniczej w tym zakresie nie jest wykluczone jednoczesne ukaranie za ten sam czyn, zarówno przez Policję jak i inspektora taka sytuacja jest niedopuszczalna z punktu widzenia wywodzonej z art. 2 Konstytucji RP zasady ne bis in idem (zakazu dwukrotnego zastosowania środka represyjnego wobec tego samego podmiotu za ten sam czyn). [1] ustawa z dnia 20 maja 1971 r. Kodeks wykroczeń ( z 2019 r. poz. 821 ze zm.)[2] ustawa z dnia 24 sierpnia 2001 r. Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia ( z 2020 r. poz. 729 ze zm.)[3] ustawa z dnia 31 marca 2020 r. o zmianie niektórych ustaw w zakresie systemu ochrony zdrowia związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 ( z 2020 r. poz. 567)
zapytał(a) o 18:05 Co moze zrobic szef za nie chodzenie na praktyki zawodowe? Witam mam problem jestem w ostatniej klasie zawodowej . Na poczatku gdy zaczynalam 3 klase zaszlam w ciaze oczywiscie chodzilam do konca na praktyki . Niestety pozniej z powodu ze nie mialam z kim zostawic dziecka to jak urodzilam po prostu przestalam chodzic i do szkoly i na praktyki . Teraz przyszlo mi ze szkoly ze mnie wywalili po prostu ze nie zdalam . Pracodawczyni takze wyslala mi kartke ze musze sie u niej stawic obowiazkowo . Co jak sie nie stawie czy moze mi cos zrobic ze przestalam chodzic na praktyki i do szkoly? Czy moze mi grozic zebym oddala cale pieniadze ktore dostawalam przez te 3 lata? Odpowiedzi Mokry329 odpowiedział(a) o 18:53 wyrzucic i pozniej ciezko z zalatwieniem praktyk zawodowych :) Uważasz, że ktoś się myli? lub
Praktykant nie ma statusu pracownika, a więc nie mają do niego zastosowania przepisy Kodeksu pracy. Jednak przedsiębiorca przyjmujący na praktykę musi przestrzegać kodeksowych przepisów dotyczących czasu pracy. Niejednokrotnie absolwenci szkół mają problem ze znalezieniem odpowiedniej pracy, gdyż brakuje im umiejętności praktycznych. Pracodawcy zaś obawiają się zatrudniania osób niedoświadczonych. Naprzeciw potrzebom obu stron wychodzi ustawa z 17 lipca 2009 r. o praktykach absolwenckich, określająca zasady odbywania tych praktyk. Jest to odrębna ustawa, której nie należy mylić z rozwiązaniami zawartymi w ustawie z 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Praktyki na podstawie ustawy z lipca 2009 r. odbywają się bez udziału urzędu organizuje praktykę i kto może zostać praktykantemPraktykę mogą organizować osoby fizyczne, osoby prawne albo jednostki organizacyjne nieposiadające osobowości prawnej. Mogą to być podmioty posiadające status pracodawcy albo niezatrudniające P. prowadzi działalność gospodarczą jako jednoosobowy podmiot w zakresie prowadzenia usług rachunkowych, co wiąże się z koniecznością wykonywania, oprócz prac merytorycznych, także dużej ilości prac czysto biurowych (kserowanie, odbieranie telefonów, wpinanie dokumentów, wysyłanie poczty itp.).Pan Jan może zatem zdecydować się na przyjęcie praktykanta, który odciąży go w prostych pracach biurowych, zdobywając jednocześnie podstawowe doświadczenie w zakresie obsługi kserokopiarki, faksu, zasad wysyłania korespondencji czy archiwizowania za pracowników "sezonowych" >>Na podstawie ustawy z lipca 2009 r. praktykę odbywać mogą osoby, które ukończyły co najmniej gimnazjum i jednocześnie w dniu jej rozpoczęcia nie ukończyły 30 lat. Należy podkreślić, że praktyki mogą również odbywać te osoby, które ukończyły szkołę za granicą, jeżeli posiadane przez nich świadectwo uznane jest za równorzędne świadectwu ukończenia polskiego gimnazjum zgodnie z przepisami prawa zakresie odbywania praktyk wprowadzone zostały 2 ograniczenia:praktykant musi posiadać wykształcenie co najmniej gimnazjalne,w dniu rozpoczęcia praktyki, praktykant nie może mieć ukończonego 30. roku życia. Przepisy nie stoją na przeszkodzie, aby osoba podejmująca praktykę posiadała już doświadczenie zdobyte w pracy u innego pracodawcy, gdzie była zatrudniona na podstawie umowy o pracę. Praktykant nie ma obowiązku dokształcania się i kontynuowania mogą odbywać również osoby bezrobotne. Jeżeli będzie to jednak praktyka płatna, a świadczenie wypłacane przez przyjmującego praktykanta przekroczy kwotę 658,50 zł, osoba pobierająca z urzędu pracy zasiłek straci do niego płacić wynagrodzenie i składki ZUSPraktyka stosownie do uzgodnień między stronami może być bezpłatna lub odpłatna. Jeżeli podmiot organizujący praktykę zdecyduje się na drugą formę (praktyka odpłatna), praktykant będzie otrzymywał świadczenie pieniężne z tego tytułu w wysokości ustalonej przez strony umowy. Nie jest to jednak wynagrodzenie za pracę, o którym mowa w przepisach Kodeksu kwota miesięcznego świadczenia dla praktykanta nie może przekraczać dwukrotności minimalnego wynagrodzenia za pracę (w 2010 r. maksymalna kwota takiego świadczenia wynosi 2634 zł). W sytuacji gdy praktyka jest odpłatna, podmiot przyjmujący praktykanta nie ma obowiązku odprowadzania składek na ubezpieczenia społeczne. Musi jedynie odprowadzić zaliczkę na podatek dochodowy w wysokości 18% uzyskanego przez praktykanta do praktykantów stosujemy Kodeks pracyZasadniczo praktykant nie ma statusu pracownika, a więc Kodeks pracy nie ma zastosowania, poza wskazanymi w ustawie praktykantów mają zastosowanie jedynie przepisy dotyczące:równego traktowania,norm czasu pracy (norma czasu pracy nie może przekraczać 8 godzin na dobę w przeciętnie 5-dniowym i przeciętnie 40 godzinnym tygodniu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym),tygodniowego limitu godzin nadliczbowych (tygodniowy czas pracy łącznie z godzinami nadliczbowym i nie może przekraczać przeciętnie 48 godzin w przyjętym okresie rozliczeniowym),minimum 11-godzinnego odpoczynku dobowego i minimum 35-godzinnego odpoczynku tygodniowego,15-minutowej przerwy, wliczanej do czasu pracy, jeżeli dobowy wymiar czasu pracy wynosi co najmniej 6 godzin,przepisów dotyczących pracy w porze tym podmiot organizujący praktykę musi zapewnić praktykantowi bezpieczne i higieniczne warunki pracy na zasadach dotyczących elementy umowy zawieranej z praktykantemZ praktykantem zawiera się umowę w formie umowie tej należy uregulować następujące kwestie:rodzaj pracy, w ramach której praktykant ma uzyskiwać doświadczenie i nabywać praktyczne umiejętności,okres odbywania praktyki,tygodniowy wymiar czasu pracy w ramach odbywanej praktyki,a w przypadku, gdy praktyka będzie odpłatna – wysokość świadczenia pieniężnego, jakie będzie praktykantowi nie może dotyczyć prac zakwalifikowanych jako szczególnie niebezpieczne w wydanych na podstawie art. 23715 przepisach trwania praktykiPraktyka może trwać maksymalnie 3 miesiące, nawet gdy kolejne umowy zawierane są z tym samym podmiotem. PrzykładFirma A zawarła umowę o praktykę, która odbywała się w lutym. Od kwietnia postanowiono zawrzeć z tym samym praktykantem kolejną umowę. Druga z tych umów będzie jednak mogła być zawarta maksymalnie na 2 miesiące, gdyż łącznie czas trwania praktyki nie może być dłuższy niż 3 przyjmujący praktykanta może rozwiązać umowę o praktykę. Przepisy wprowadzają tu wymóg formy pisemnej. Termin jej ustania uzależniony jest od tego, czy jest to praktyka płatna, czy zatrudniać praktykantów po zmianie przepisów >>W przypadku praktyk bezpłatnych, umowa może zostać rozwiązana w każdym czasie (bez zachowania okresu wypowiedzenia), a jeżeli jest to praktyka odpłatna, jej rozwiązanie wymaga 7-dniowego okresu zakończenie praktyki nie wystawia się świadectwa pracy. Jedynie na wniosek praktykanta podmiot przyjmujący na praktykę ma obowiązek wystawienia zaświadczenia o rodzaju wykonywanej pracy w ramach odbytej praktyki oraz o umiejętnościach, jakie w tym czasie praktykant prawna:ustawa z 17 lipca 2009 r. o praktykach absolwenckich (DzU nr 127, poz. 1052),art. 75 ust. 1 pkt 7 ustawy z 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (DzU z 2008 r. nr 69, poz. 415 ze zm.).
kara za niechodzenie na praktyki