Jan_S - stock.adobe.com. Polacy na potęgę kupowali złoto, gdy było rekordowo drogie. Dziś jest o wiele tańsze niż dwa miesiące temu, a u dealerów kolejek już nie ma. Wojna, inflacja i zawirowania na giełdach to nadal tematy aktualne, wraca więc pytanie o to, czy w złocie należy upatrywać „bezpiecznej przystani”.
Napięcia w sektorze bankowym w USA również mogą ożywić popyt inwestorów na bezpieczną przystań w dłuższej perspektywie. Alokacja kapitału inwestorów w kierunku złota znów nabiera na mocy, a rynkowa cena złota w relacji do dolara amerykańskiego znów wróciła w okolice 1970 USD i kieruje się prosto na barierę 2000 USD za uncję.
Nawet 2500 dolarów. Inni analitycy są jeszcze bardziej pozytywnie nastawieni do złota. Prognozują cenę na poziomie 2500 dol. do końca przyszłego roku — to o ponad 25 proc. więcej niż obecne poziomy. — Mój cel to 2500 dolarów pod koniec 2024 r. Wynika to głównie z faktu, że siły spowolnienia gospodarczego mogą zacząć
Hansen zauważa, że w czasie, gdy banki centralne kupowały dużo złota, pozostali inwestorzy w większej części pozbywali się kruszcu. Uważa, że to zmieni się w 2023 r. — Złoto pozostaje dobrą inwestycją, a jeszcze bardziej w 2023 r., bo inwestorzy mogą zacząć się martwić o zdolność banków centralnych do opanowania inflacji .
Wszystkie istotne informacje o inflacji w Polsce i na świecie "Inflacja w październiku wzrosła z 5,9 proc. do 6,8 proc. Żywność +0,5 proc. mdm, energia +3 proc. mdm, paliwa +3,1 proc
Polska zwiększyła rezerwy złota o 122%! To 2. najlepszy wynik w Europie. Wybuch wojny na Bliskim Wschodzie oraz większy niż oczekiwano spadek inflacji konsumenckiej w USA sprawiły, że cena złota wzrosła w ciągu kilku ostatnich tygodni o niemal 200 dolarów, tj. blisko 11 proc., przekraczając w ten sposób granicę 2000 dolarów za
. W poniedziałek ceny złota na londyńskim rynku zatrzymały się w pobliżu jednotygodniowych wzrostów dla inwestujących zarówno w dolarach, euro i funtach szterlingach, podczas gdy długoterminowe stopy procentowe w USA utrzymały się na najwyższym poziomie od dwóch lat, a światowe rynki akcji nadal się wahają w oczekiwaniu na spodziewane w tym tygodniu nowe dane o inflacji w USA, które mają być opublikowane w czwartek, pisze Atsuko Whitehouse z BullionVault. Cena złota spot w dolarach wzrosła o 0,4% do 1815 dolarów za uncję, przedłużając zeszłotygodniowy wzrost o 0,9%. "Utrzymanie poziomu 1800 dolarów pomimo wzrostu stóp zwrotu z obligacji to całkiem obiecujący scenariusz dla złota" - mówi Bruce Ikemizu, główny dyrektor Japan Bullion Market Association, zauważając, że stopa zwrotu z 10-letniego długu skarbowego USA osiągnęła poziom 1,92% - najwyższy od grudnia 2019 roku - po piątkowym lepszym niż oczekiwano raporcie o zatrudnieniu. Przy 10-letnich zwrotach utrzymujących się na tym poziomie w poniedziałek, realna stopa procentowa implikowana przez 10-letnie obligacje TIPS, chronione przed inflacją również utrzymała się na poziomie minus 0,48%, nieco poniżej piątkowego szczytu i najmniej ujemnie od czerwca 2020 roku. "Głównym czynnikiem wpływającym na odporność złota jest kombinacja zwiększonego popytu na zabezpieczenia finansowe oraz przekonanie, że Rezerwa Federalna nie zmieni zdania w kwestii walki z inflacją lub będzie zbyt mocno naciskać, powodując osłabienie wzrostu gospodarczego" - czytamy w nocie szwajcarskiego banku UBS. Modele UBS wskazują, że wyższa jak dotąd w tym roku zmienność na rynkach akcji, sygnalizowana przez indeks VIX, jest kluczowym fundamentem wsparcia dla cen złota. Znany również jako " wyznacznik strachu na Wall Street", Cboe Volatility Index wzrósł do poziomu prawie 32 po " głogim" oświadczeniu amerykańskiej Rezerwy Federalnej i komentarzach 2 tygodnie temu - najwyższego od stycznia 2021 - i wzrósł ponownie do 24 w ostatni czwartek, gdy akcje Meta (Nasdaq: FB), właściciela Facebooka, pogrążyły się o 26%, tracąc 230 miliardów dolarów w największym 1-dniowym przetarciu w historii rynku akcji. Analitycy oczekują, że czwartkowy raport o inflacji w USA dla stycznia przyniesie roczny wynik powyżej 7%, najwyższy od początku lat 80-tych.... "Jeśli nadal będziemy obserwować duże ruchy na powszechnie posiadanych akcjach, inwestorzy odwrócą się" od rynku akcji w szerszym ujęciu - uważa jeden z konsultantów handlowych cytowany przez Reutersa. "Jedno jest pewne, zmienność pozostanie". Azjatyckie giełdy ponownie się osłabiły, z wyjątkiem Chin, gdzie indeks CSI300 zyskał 1,5% po wznowieniu działalności wskutek tygodniowego święta Księżycowego Nowego Roku. Europejskie akcje otworzyły tydzień na wyższym poziomie po piątkowym późnym odbiciu na Wall Street, ale indeks EuroStoxx 600 nadal wykazuje 5% stratę za rok 2022 jak dotąd. Notowania złota w dolarach zakończyły rok 2021 na poziomie 1820 dolarów za uncję, 5 dolarów powyżej poziomu z poniedziałku. Ceny złota dla europejskich inwestorów wzrosły dziś o 0,4% do 1585 euro za uncję, podczas gdy członek rady zarządzającej Europejskiego Banku Centralnego-Klaas Knot powiedział, że spodziewa się, iż 19- narodowa strefa walutowa doczeka się pierwszej podwyżki stóp procentowych po Covidzie jeszcze przed końcem tego roku. Ceny złota w Wielkiej Brytanii również wzrosły w poniedziałek - o 0,5% do jednotygodniowego maksimum na poziomie 1342 funtów za uncję - ponieważ zysk z 10-letnich brytyjskich obligacji Gilts osiągnął poziom z 2019 roku-1,40% rocznie po tym, jak Bank Anglii dokonał w zeszłym tygodniu drugiej z rzędu podwyżki stóp procentowych, podnosząc Bank Rate do 0,5%. Cztery osoby z dziewięcioosobowego Komitetu Polityki Pieniężnej głosowały za podniesieniem stóp do 0,75%. Ceny domów w Wielkiej Brytanii osiągnęły rekordowy poziom w ubiegłym miesiącu, jak podał w poniedziałek Halifax. W piątek, w dniu otwarcia Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie, przywódcy Chin i Rosji zadeklarowali partnerstwo "bez granic", wspierając się nawzajem w sporach z USA i NATO o Ukrainę i Tajwan, z obietnicą zwiększenia współpracy przeciwko temu, co uznali za zachodnią ingerencję i kontrolę. Realne stopy procentowe pozostaną ujemne, a ewentualny wzrost ryzyka handlowego i geopolitycznego może pomóc złotu" - mówi James Steel, analityk HSBC, globalnego banku i producenta kruszców, w nowym raporcie "2022 Forecast Survey" opublikowanym przez organizację branżową London Bullion Market Association.) "Wszelkie wzrosty niestabilności lub niepewności na rynkach finansowych mogą również pobudzić popyt na złoto".
Kryzys gospodarczy lat 80. minionego wieku i szalejąca jeszcze na początku lat 90. inflacja doprowadziły do decyzji o denominacji złotego. W lipcu mija 25 lat od decyzji Sejmu w tej z przełomu dekad końcówki minionego wieku windowała ceny i nominały banknotów. Średnia pensja w 1994 r. przekraczała 5,3 mln zł. Dużo? Można było za nią kupić 41 kg szynki i 74 półlitrówki wódki. Tuż przed denominacją jajko kosztowało 2,8 tys. zł, chleb 7,4 tys. zł, masło 14,5 tys. zł, litr mleka 5,7 tys. zł, jogurt 8 tys. zł, kilogram kiełbasy zwyczajnej 61,2 tys. zł, kilogram cukru 14 tys. zł, a hot-dog 15 tys. zł (dane NBP).Denominacja złotegoNic dziwnego, że zera na banknotach przestawały się mieścić. W obiegu były te o nominałach: 10 000 zł, 20 000 zł, 50 000 zł, 100 000 zł i 500 000 zł. Wciąż mało. W 1991 roku pojawił się milion złotych, a w roku następnym – 2 000 000 zł. W przygotowaniu był już banknot o nominale 5 000 000 zł z wizerunkiem Józefa Piłsudskiego, ale inflację udało się zbić do poziomu poniżej 10 proc., co otworzyło drogę do zdecydował o jej przeprowadzeniu 7 lipca 1994 r. Reforma i wymiana pieniędzy zaczęła się 1 stycznia 1995 r. Wtedy to za 10 000 starych złotych, otrzymywało się 1 nowego złotego, czyli wymiany dokonywano w relacji 1 do 10 wielokrotnie zapewniali, że nikt na denominacji nie straci. Jednak nieufność była duża. Szczególnie wśród Polaków, którzy pamiętali wymianę pieniędzy z 1950 roku. Gotówkę i oszczędności wymieniano wtedy w relacji 100 do 1. Jednak nie była to wyłącznie denominacja. Jednocześnie z wymianą – ceny produktów i płace przeliczono w relacji 100 do 3, czyli za stare 100 zł dostawało się 3 nowe INNE ARTYKUŁYIle kosztuje sanatorium? Jak się przygotować do wyjazdu?Ile kosztuje wyjazd do sanatorium w 2020 roku? Ile się czeka?Piękno w stylu topless. Przyjemność bez ograniczeń? ZDJĘCIASkierowanie do sanatorium. Ceny i dopłaty do sanatoriumJak wyjechać na turnus rehabilitacyjny do sanatorium? 5-letni Oluś dostał najdroższy na świecieNajbardziej traciły wówczas osoby, które oszczędności trzymały poza bankiem – dostawały nową złotówkę za każde stare 100 zł. Ale komunistyczne władze nie były skore do ułatwiania wymiany pieniędzy. Całą operację trzymano w wielkiej tajemnicy i dokonano jej błyskawicznie. Sejm przyjął ustawę 28 października 1950 r., a nowy złoty na rynku był już dwa dni później. Ponadto punktów wymiany pieniędzy było mało i Polacy mieli tylko osiem dni na jej podczas inflacji w latach latach 90. minionego wieku było zupełnie inaczej. Proces denominacji złotego trwał do 31 grudnia 2010 r. Był to ostateczny termin, do którego banknoty i monety sprzed denominacji podlegały wymianie na nowe. Do tego czasu wiele się jednak wydarzyło. 1 stycznia 1995 r. stare złotówki nie przestały istnieć. Do obiegu wprowadzono tylko nowe monety oraz banknoty o nominałach: 10 zł, 20 zł i 50 zł. Przez dwa lata równolegle funkcjonowały nowe i stare złotówki. Oznaczało to także, że ceny w sklepach były podawane w starych i nowych złotych. Po pół roku w obiegu pojawiły się banknoty o nominale 100 i 200 zł. Stare złotówki przestały być środkiem płatniczym 1 stycznia 1997 r. Można je było już tylko wymieniać na nowe złote w bankach - do wspomnianego już terminu. NBP szacowało, że do końca grudnia 2009 r. nie dokonano wymieniony ponad ośmiu milionów sztuk starych monet i banknotów wartości prawie 17 mln nowych złotych. Pamiętasz banknoty sprzed denominacji?CZYTAJ INNE ARTYKUŁYKrzysztof Rutkowski śpi z rewolwerem i różańcem przy łóżku. Zobacz, jak mieszka! Piękno w stylu topless. Przyjemność bez ograniczeń? ZDJĘCIAZobacz dom Piotra Misztala za 25 mln złTe kobiety napadają na ludzi, by ich okraść [ZDJĘCIA]Wąż boa na Teofilowie pod blokiemZdjęcia z wypraw łodzian PKP na Woodstock-już ich nie będzie Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Czy warto kupić dolary za polskie złote oraz inne główne waluty w 2022 r.? Fot. Pixabay Wiele osób zastanawia się, czy warto kupić dolary na 2022 r., gdy polski złoty tanieje w dobie kryzysu za naszą granicą i w samej Polsce. Już wcześniej mieliśmy do czynienia z coraz wyższą inflacją w świecie dolara, ale także w świecie polskiego złotego. Wielu ekspertów co do tego nie ma żadnych wątpliwości i uważa dolara amerykańskiego za bardziej stabilną walutę aniżeli polski złoty. Z drugiej strony to nie polski złoty jest drukowany w ogromnych ilościach i to nie polski złoty jest oprocentowany 1,75 proc. W celu zrozumienia odpowiedzi na pytanie, czy warto kupić dolary w 2022 r., musimy spojrzeć szerzej na kurs dolara aniżeli tylko i wyłącznie przez pryzmat kursu dolara do polskiego złotego. Obecnie dolar amerykański tak jak GBP, EUR i CHF, a nawet juan chiński drastycznie drożeje do polskiego złotego. W kilka dni cena dolara wzrosła o 25 groszy z 4,25 zł do 4,5 zł. Jednak im dłuższy i silniejszy kryzys za naszą granicą i w samej Polsce tym dolar oraz inne silne waluty będzie nabierał na wartości. W konsekwencji kurs dolara może wynieść 5 zł. To oznacza, że kurs dolara do złotego może wzrosnąć o jeszcze 50 groszy. Wtedy będzie opłacało się sprzedać dolary, jeżeli kryzys przejdzie. Jeżeli kryzys nie przejdzie, to dolar dalej będzie hiper drogi. Do odpowiedzenia sobie na pytanie, czy warto kupić dolary, przeczytaj poniższy tekst, aby mieć wiedzę, która jest przydatna w wielu sytuacjach, w których zadasz sobie pytanie, czy warto kupić dolary. Czy warto kupić dolary w 2022 roku?Czy warto kupić dolary za złote i franki?Zdjęcie: czy warto kupić dolary w 2022 r. na podstawie danych historycznych wartości dolara do franka szwajcarskiegoW takim razie czy warto kupić dolary w 2022 r. za polskie złote?Czy warto kupić dolary za złotówki?Czy warto kupić dolary za inne waluty? Kurs dolara amerykańskiego do franka szwajcarskiego w 2001 r. wyniósł tylko 0,56 centów amerykańskich za jednego franka szwajcarskiego. Oczywiście w kantorach otrzymalibyśmy znacznie mniej USD za CHF aniżeli 0,56 USD. Dzisiaj jeden frank szwajcarski już nie kosztuje 0,56 dolara, a za 1 CHF otrzymamy aż 1 dolara, jednak jeszcze przed kilkoma dniami USD CHF wynosił 0,96 CHF. Czytaj więcej: Kurs dolara forum – dyskusja, opinie, pytania – cena dolara w 2022 r. prognozy kursu dolara forum To oznacza, że wartość szwajcarskiej waluty w stosunku do dolara amerykańskiego wzrosła o 100 proc. w 20 lat. Jeżeli komuś jest mały wzrost wartości CHF do USD na poziomie 100 proc. w 20 lat to na pewno wzrost wartości franka szwajcarskiego do dolara amerykańskiego na poziomie 200 proc. bardziej zaświeci oczy. Czy warto kupić dolary za złote i franki? W 1985 r. kurs CHF PLN wynosił tylko 0,36 centów (USD). To oznacza, że od tego czasu pomijając oprocentowania bazowe tych walut, omijając w obliczeniach oprocentowanie w bankach osoba, która od 1985 r. trzymałaby 1 000 franków szwajcarskich, dzisiaj mogłaby je wymienić na 1 000 dolarów. Gdyby ta sama osoba wymieniła w 1985 r. 1 000 franków, po ówczesnym kursie CHF USD na dolary otrzymałaby tylko 360 dolarów. Oczywiste jest, że gdyby wtedy ktoś prognozował, że taki mały kraj jak Szwajcaria na pewno nie jest dobrym krajem, a złym krajem porównując go do Stanów Zjednoczonych i na 100 proc. nie opłaca się trzymać pieniędzy we frankach, a na pewno opłaca się kupić za te franki dolary amerykańskie. Dzisiaj widzimy, że „teoretycznie” Szwajcarzy wzbogacili się 3-krotnie w stosunku do posiadaczy dolarów — pomijając wszystkie inne czynniki. Czytaj więcej: W jakiej walucie trzymać oszczędności 2022? Którą walutę kupić w 2022? W tym punkcie warto podkreślić, że na pewno nie opłaca się trzymać pieniędzy w pieniądzach mimo tego, że jedna waluta względem drugiej waluty może podrożeć w 36 lat nawet o 200 proc., czyli do 300 proc. swojej początkowej wartości. Dlatego, że na świecie istnieje coś takiego jak inflacja. Mimo to, że akurat w przypadku rosnącej wartości franka szwajcarskiego do dolara amerykańskiego, który może zostać nazwany spektakularnym wzrostem wartości jednej waluty względem drugiej waluty na poziomie 200 proc. w skali 36 lat. Zdjęcie: czy warto kupić dolary w 2022 r. na podstawie danych historycznych wartości dolara do franka szwajcarskiego Czy warto kupić dolary w 2022 r. za inne waluty? CHFUSD Wykres od TradingView Na ten problem trzeba spojrzeć szerzej. Mimo że 200 proc. w 36 lat może się wydawać dużo, to jeżeli weźmiemy pod uwagę cenę złota. Cena 1 uncji złota od 1986 r. wzrosła do 600 proc. swojej wartości. Cena 1 uncji złota od 1985 r. do 2020 r. wzrosła prawie do 700 proc. swojej początkowej wartości. Na wartość dolara amerykańskiego można spojrzeć jeszcze szerzej. Otóż od 2000 r. płaca minimalna w Polsce wzrosła z 700 zł do 3 010 zł, czyli o 330 proc. do 430 proc. swojej początkowej wartości – za rok płaca minimalna wyniesie 3,5 tys. zł. Długo można by wymieniać podobne przykłady. Więcej informacji: Kiedy euro jest najdroższe? Jak to sprawdzić Jedno jest pewne. Biorąc pod uwagę tylko wartość nominalną dolara amerykańskiego w stosunku do franka szwajcarskiego to na pewno bardziej opłacało się trzymać swoje pieniądze we franku szwajcarskim aniżeli w dolarze amerykańskim tym bardziej jeżeli oprocentowanie tych walut nie zmieniało się znacznie na korzyść dolara w sytuacji zwrotu z inwestycji trzymanych pieniędzy w pieniądzach na kontach oszczędnościowych. W takim razie czy warto kupić dolary w 2022 r. za polskie złote? Czy istnieje możliwość, aby kurs dolara amerykańskiego tracił tak mocno na wartości przez następne 20 lat tak jak do wartości franka szwajcarskiego? Odpowiedź brzmi oczywiście, że tak, ale w trochę inny sposób. Co więcej. W rzeczywistości w ciągu ostatnich 30 lat totalnie nie opłacało się trzymać pieniędzy w dolarach amerykańskich, biorąc pod uwagę wybór pomiędzy złotówką a dolarem. Przecież w 2000 r. miliony Polaków na rękę zarabiało 400 zł. To oznacza, że za miesięczną wypłatę w 2000 r. można było tylko kupić 83,5 dolara amerykańskiego. Czy warto kupić dolary za złotówki? Trudno w to uwierzyć, ale w 2000 r. miliony Polaków pracowało za 83,5 dolara miesięcznie. Dzisiaj miliony Polaków pracuje za 2 400 zł. Tyle w 2022 r. wynosi minimalna płaca na rękę w Polsce. W 2022 r. miliony Polaków pracujących za minimalną stawkę może kupić 600 dolarów. To oznacza, że osoba, która za swoją płacę minimalną z 2000 r. kupiłaby, dolarów amerykańskich tak jak dzisiaj tłumaczy to Polakom setki „ekspertów walutowych” to za jeden ówczesny miesiąc pracy mogłaby kupić 83 dolary. Więcej informacji: Kiedy najlepiej wymienić euro na złotówki? Kiedy sprzedawać euro? Gdyby ta sama osoba wyciągnęłaby te 83 dolary po 21 latach spod poduszki, to dalej miałaby 83 dolary, czyli tyle ile dzisiaj zarabia pracownik na płacy minimalnej w Polsce przez 3 dni pracy. Powtarzam jeszcze raz. W 2000 r. Polak na płacy minimalnej musiał pracować od poniedziałku do piątku przez cały miesiąc, aby kupić sobie 83 dolary za całą wypłatę. Dzisiaj. Na 83 dolary pracownik w Polsce na płacy minimalnej musi pracować tylko 3 dni. Oczywiście w 2000 r. w Polsce za 100 dolarów można było kupić w miarę dużo w porównaniu do dzisiaj, ponieważ ceny były znacznie niższe. Raczej każdy zdaje sobie z tego sprawę, że dzisiaj jedne duże zakupy w markecie kosztują 100 dolarów. Jednak to już jest następna odnoga tematu, która oczywiście jest bardzo ważna i składa się na odpowiedź na pytanie, czy warto kupić dolary w 2022 r., jednak ten temat rozwinę innym razem. Do odpowiedzi na pytanie, czy warto kupić dolary w 2022 r., można odpowiedzieć sobie samemu na przykładzie franka szwajcarskiego i słabnącego wobec niego kursu dolara amerykańskiego. Czy warto kupić dolary za inne waluty? Dosłownie w ten sam sposób powinno się użyć przykładu ze złotem, a także z proporcjami, w jakich można kupić dolary amerykańskie za wypłaty w Polsce na przestrzeni lat. Dolar amerykański ani nie obronił się przed frankiem szwajcarskim, ani przed ceną złota, a nawet przed rosnącymi płacami w Polsce. Podsumowując, już wiemy, że nie opłaca się trzymać pieniędzy w dolarach amerykańskich jako inwestycja. Jednak nie tylko dolar jest poddawany inflacji i utracie wartości. Pieniędzy w pieniądzach raczej nigdy się nie trzyma przez dłuższy czas, ponieważ oprocentowanie w bankach zawsze było niższe niż inflacja a co tu dopiero marzyć o zarobieniu ponad inflację. Trzymanie pieniędzy w dolarach, opłaca się wtedy gdy waluta drastycznie traci wartość. Jednak nie mamy do czynienia z takowym procesem. Więcej wiadomości: Co z dolarem w najbliższym czasie? Wielki wzrost i powrót w 150 dni – dlaczego dolar tanieje? Nie ma nawet wskaźników, które wskazywałyby, aby Polska waluta miała podzielić los liry tureckiej. Na sam koniec warto zapamiętać, że jeżeli chodzi o wartość pieniądza i jego bezpieczeństwo nigdy nie możemy być na 100 proc. pewni zarobku ani utrzymania wartości naszych pieniędzy. Jednak są metody, które pozwalają na wprowadzenie pewnych furtek bezpieczeństwa. Taką furtką jest dywersyfikacja, czyli lokowanie swoich pieniędzy w wiele źródeł naraz, czyli niewkładanie swoich wszystkich jajeczek do jednego koszyczka, bo jak koszyczek spadnie, to się wszystkie jajeczka pobiją. Dla przykładu podam osobę, która stała się właścicielem jednego miliona złotych. Jeżeli takowa osoba będzie trzymać jeden milion złotych w złotówkach to obecnie jeżeli banki dostosują swoje oprocentowania do oprocentowania bazowego, w Polsce 5,25 proc. to może nasz inwestor otrzymywałby z banku 2 proc. w skali roku. Więcej pomysłów na temat czy warto kupić USD: kurs dolara prognozy 2022 EUR PLN 2022 r. Ile wyniesie kurs dolara? Tym sposobem za trzymanie jednego miliona złotych otrzymamy tylko 15 tys. zł rocznie. W warunkach inflacji 10 proc. takowy milion złotych traci na wartości 85 tys. zł rocznie. W ten sposób biedniejemy z roku na rok w bardzo szybkim tempie. Jednak gdyby milion złotych podzielić na 4 części. Pierwsza część to mieszkanie za 400 tys. zł, które można wynajmować i zarabiać na wynajmie. Z pierwszej części zarobimy około 5 proc. rocznie z rosnącej wartości mieszkania, czyli 20 tys. zł rocznie. Plus zysk z wynajmu mieszkania około 2 000 zł miesięcznie, czyli 24 tys. zł rocznie. Pozostałe pieniądze w wysokości 300 tys. zł można podzielić na kupno akcji giełdowych, które płacą dywidendę, najlepiej kupić akcje gdy akcje są tanie – będziesz zarabiać, lub tracić z wartości akcji oraz z dywidendy. 300 tys. zł przeznaczone na akcje przeznaczyłbym na 4 różne spółki. Pozostałe 300 tys. zł z miliona podzieliłbym na pół i za 150 tys. zł kupił sztabki złota, ale dopiero gdy złoto trochę staniało. Za pozostałe 150 tys. zł bawiłbym się w wymianę walut. Czy dolar będzie się umacniał? Proces powtarzałbym i dzięki temu zarabiał tak jak jest opisane w artykule jak zarabiać w walutach także jak zarabiać i jak kupować dolary amerykańskie: Jak zarabiać na częstej wymianie walut Dla mnie odpowiedź na pytanie, czy warto kupić dolary w 2022 r., jest oczywista. Dolarów nigdy w ciągu ostatnich 30 latach nie opłacało się kupować, ponieważ istnieje coś takiego jak inflacja i wzrost wartości innych aktywów, a także zarobków w innych krajach, czyli tych, w których dolar amerykański nie jest główną walutą. Oczywiście w sytuacjach kryzysowych można kupić dolarów, ale w takiej sytuacji warto się zastanowić, co jest dla mnie lepsze. Czy warto kupić USD za 400 tys. zł, czy apartament? Czy warto kupić USD za 300 tys. zł, czy 4 rodzaje akcji giełdowych? Czy warto kupić dolary za 150 tys. zł, czy sztabki złota? Czy warto kupić dolary za 150 tys. zł, czy kupować i sprzedawać waluty zarabiając na kursach? Czy najlepsze dla mnie będzie kupić za mój jedyny milion złotych dolarów amerykańskich i trzymać je w banku na zero procent w czasach szalejącej światowej inflacji, czy też jeden milion złotych rozłożyć i wprowadzić dywersyfikację ryzyka i kupić apartament za 400 tys. zł, którego cena będzie rosła i będę zarabiał z wynajmu mieszkania, dodatkowo kupić 4 rodzaje akcji giełdowych za 300 tys. zł, a na sam koniec za 150 tys. zł kupić prawdziwego złota, następnie za pozostałe 150 tys. zł bawić się w kupno i sprzedaż walut zarabiając na wahaniach kursów fizycznych walut posiadając nad tym pełną kontrolę.
Większość indeksów giełdowych na całym świecie odzyskała w całości lub w części, niektóre nawet ustanowiły ostatnie rekordy. Przyczyną, która nas sprowadza, są prognozy ogólnego wzrostu PKB między krajami, w tym szczepionki, szybsze ożywienie, poprawa stosunków handlowych między krajami i tak dalej długa lista. Czy jednak przestało przynosić zyski i czy to już czas na inwestowanie w złoto? Jedną z najpopularniejszych podstaw dotyczących złota, jakie mam, jest to to dobra ucieczka przed inflacją. Chociaż ograniczenia istniały, wielu inwestorów i menedżerów tworzyło teorię na temat przyszłej przyszłej inflacji i wyjaśniało wzrost cen złota. Niektórzy nadal go bronią, chociaż stracił ponad 10% swoich szczytów. Czy się mylą, czy jest to zjawisko, które zajmie więcej czasu? Tak czy inaczej, posiadanie asa w rękawie nigdy nie jest złym pomysłem, i widzieliśmy ruchy w kierunku złota ze strony inwestorów, których wszyscy znamy, a nawet tych, którzy nigdy by w nie zainwestowali. Wskaźnik1 Inwestowanie w złoto, problem względności2 Złoto i Co się stanie, gdy cena złota zostanie skorygowana o inflację? Złote wnioski z inflacją3 Masa monetarna Jaką rolę rozwijasz, aby inwestować w złoto? Stosunek złota do bazy Wnioski dotyczące złota z bazą monetarną4 Ostateczne wnioski dotyczące tego, czy inwestowanie w złoto jest dobrą opcją Inwestowanie w złoto, problem względności Wiele razy słyszałem, jak wiele osób kojarzy złoto z inflacją. Niektórzy ludzie obwiniają swoje zachowanie rynkiem. Są tacy, którzy bronią tego, że złoto zachowuje się wbrew wycenie indeksu dolarowego. Podsumowując, chociaż wcale tak nie jest, prawda jest taka, że wszyscy ci ludzie, których słyszałem, mieli rację i nie w tym samym czasie. Jedyny wniosek, jaki mogę osobiście wyciągnąć, jest taki wszystkie opisane wcześniej scenariusze zbiegają się w tym samym czasie. Tak więc złoto w okresach niepewności, kryzysu lub inflacji ma tendencję (ale nie zawsze) do zmiany ceny. Cytat, który będzie przedmiotem zainteresowania tym metalem ze strony inwestorów, instytucji i banków. Aby to zrobić, zobaczymy główne czynniki, które mogą wpływać na twoją cenę. Przed umieszczeniem wykresu złota chciałem nadać priorytet inflacji w Stanach Zjednoczonych. Jak widać, mamy kilka istotnych aspektów. Ta kolejna numeracja ma o tobie pamiętać. Deflacja. Żółte pudełko. Dekady lat 20. i 30. W tym okresie możemy obserwować, jak pojawiła się deflacja. Inflacja większa niż 10%. Zielone pudełka. Mamy 3 okresy. Podkreślenie okresów od początku i końca lat o najwyższych szczytach. Inflacja poniżej 5%. Mamy trzy wielkie doliny. Pierwsza z nich należy do punktu pierwszego, czyli deflacji. Co się stanie, gdy cena złota zostanie skorygowana o inflację? Z powodu inflacji ceny wszystkich aktywów rosną w długim okresie. Złoto nie jest wyjątkiem i właśnie z tego powodu powyższy wykres został skorygowany o inflację. To znaczy, jaką wartość miałaby w przeszłości uncja złota w stosunku do dzisiejszej wartości dolara. Gdybyśmy teraz spojrzeli na normalny wykres złota (nie wyeksponowany, aby nie przesycić), zobaczylibyśmy jego dużą przeszacowanie. Zamierzamy ocenić najważniejsze punkty na ten temat. Okresy inflacyjne. W okresach poprzedzających bankructwo systemu uzgodnionego w Bretton Woods, złoto wykazuje spadek swojej wartości wewnętrznej, gdy występowała inflacja. Jednak, W gospodarczym systemie zmiennych kursów wymiany inflacja koreluje ze wzrostem wartości złota. Należy również dodać, że system Bretton Woods został złamany przez duże drukowanie dolarów na finansowanie wojny w Wietnamie. W następstwie żądań Francji i Wielkiej Brytanii, aby zamienić swoje rezerwy dolarowe na złoto i zmniejszyły rezerwy złota w USA Kontekst, czyli wszystko, różnił się od obecnego. Okresy deflacyjne. W tych okresach złoto zyskało na wartości. Jednak po kryzysie finansowym wywołanym upadkiem banku Lehman Brothers nastąpił krótki okres, w którym pojawiła się deflacja i złoto zyskało na wartości. Jednak przyczyna tego wzrostu jest bardziej uzasadniona, że był on motywowany kryzysem gospodarczym i dużą nieufnością do systemu bankowego, niż samą deflacją. Okresy umiarkowanej inflacji. Po pęknięciu bańki internetowej złoto radziło sobie dobrze, jednak nie radziło sobie dobrze w poprzednich latach. Prawdopodobnie ten powód może być motywowany poszukiwaniem złota jako bezpiecznej przystani. Złote wnioski z inflacją Jeśli cena złota procentowo wzrośnie powyżej inflacji, opłaca się w nie inwestować (to stwierdzenie „pęsetą”!). Chociaż prawdą jest, że samo schronienie jest dobre na dłuższą metę, aspiracje inwestora mogą nie być tak odległe w czasie. Dlatego inwestowanie w złoto w okresach silnych zmian jest dobrą opcją. Jeśli również wyczuwasz, kiedy te zmiany będą miały miejsce i zainwestujesz wcześniej, zwroty, które można uzyskać, są wysoce satysfakcjonujące. Wniosek jest taki, że w obliczu okresów silnej inflacji złoto może być dobrym schronieniem. Ponadto kontekst, w jakim znajduje się gospodarka światowa, sprzyja jej większemu zainteresowaniu. W tym momencie Nie mamy do czynienia ze scenariuszami wysokiej inflacji, ale mamy do czynienia z nieprzewidywalną sytuacją gospodarczą dotyczącą ostatecznych skutków istniejącego problemu. Podobne artykuł:Stosunek złota do srebra Masa monetarna Jaką rolę rozwijasz, aby inwestować w złoto? Podaż pieniądza, w makroekonomii, to cała ilość pieniędzy dostępna na zakup towarów, usług lub papierów wartościowych. Uzyskuje się go poprzez dodanie gotówki do rąk publicznych bez wchodzenia do banków (rachunki i monety) i rezerw bankowych. Suma tych dwóch rzeczy to podstawa pieniężna (porozmawiamy później). Baza monetarna pomnożona przez mnożnik pieniężny to masa monetarna. Na pierwszym wykresie zobaczysz, jak bardzo wzrosła Msza Monetarna. W styczniu 2020 roku było to 15 biliona dolarów, obecnie liczba ta wzrosła do 3 biliona dolarów. Masa monetarna w dolarach wzrosła w 3 roku o 8 biliona, czyli o 2020%! Opierając się na relacji do inflacji, polityka monetarystyczna utrzymuje, że istnieje związek między ilością pieniądza w obiegu a cenami w gospodarce. Z drugiej strony teoria keynesowska mówi, że nie ma związku między inflacją a podażą pieniądza, zwłaszcza gdy gospodarka rośnie. Więc próbując dowiedzieć się czegoś innego, spójrzmy na związek z bazą pieniężną. Stosunek złota do bazy monetarnej Dane uzyskano z Możemy zobaczyć, jak baza walutowa uległa znacznemu powiększeniu. Głównie w wyniku polityki „pieniędzy z helikoptera”. Kiedy widzisz ten wykres, wiesz, że trudno jest tak długo kontynuować bez zmian. A może widziano jeszcze bardziej dziwne rzeczy. Z tego powodu, gdyby nie nastąpił wzrost cen i nie udało się znaleźć wielu informacji na temat relacji złota z inflacją, być może poszukiwanie związku z bazą monetarną nie byłoby tak daleko idące. (Pamiętając, że nie możemy narysować związku między inflacją a bazą monetarną, jak argumentował Keynes). Poniższy wykres powinien być bardziej pouczający. Pokazuje nam stosunek złota do bazy monetarnej. Wykres uzyskany z Można wyróżnić kilka punktów: Jak widać, duże drukowanie pieniędzy spowodowało spadek wskaźnika znacznie między 1960 a 1970 (z powodu wojny w Wietnamie, jak omówiono wcześniej). Inflacja wpłynęła na cenę złota w kolejnych latach, ale Niepewność napędzała i dalej pomogła we wzroście jego cenyosiągając bardzo duże, wysokie szczyty współczynnika. (Musiałbyś pomnożyć x10 i więcej aktualną cenę złota, aby otrzymać współczynnik 5, tak jak został osiągnięty). Wzrost bazy monetarnej od czasu kryzysu finansowego wywołał (i wymknął się spod kontroli) niespotykany wcześniej spadek współczynnika. Na razie sprzedaj im wyższy stosunek złota do bazy monetarnej, tym bardziej jest to opłacalne. W ten sam sposób inwestując w złoto, im niższy wskaźnik, tym większe korzyści przyniesie w przyszłości. Wnioski dotyczące złota z bazą monetarną Tylko w przypadku przeszacowania złota z obecnych poziomów w celu dopasowania do istniejącej bazy monetarnej, ścieżka wzrostu, jaką miałby, byłaby większa niż 100%. Gdyby wskaźnik zmierzał do 1, albo z powodu obawy przed inflacją, silnych kryzysów, którym towarzyszą chwile niepewności itp., Znaleźlibyśmy się przed scenariuszem dewaluacji złota. Jest to paradoksalne, ponieważ jego cena ostatnio osiągnęła najwyższy poziom w historii, podobnie jak baza monetarna. Ostateczne wnioski dotyczące tego, czy inwestowanie w złoto jest dobrą opcją Nie ma jednego modelu pomiaru, który pozwoliłby określić dokładny czas inwestycji w złoto. Jednak udało nam się odkryć, jak to zrobić inflacja, baza monetarna i wpływ kryzysu w. Krótko mówiąc, cały kontekst. Ponadto gospodarka zachowuje się behawioralnie i dobry inwestor powinien teraz zadać sobie pytanie, gdzie jesteśmy. Również, że jest to najbardziej prawdopodobne. Treść artykułu jest zgodna z naszymi zasadami etyka redakcyjna. Aby zgłosić błąd, kliknij być zainteresowany
W czasach, gdy inflacja osiąga coraz wyższy poziom, przed osobami chcącymi dobrze zainwestować swe pieniądze stają nowe wyzwania. Tradycyjne lokaty w większości przypadków nie są w stanie zabezpieczyć naszych środków finansowych przed inflacją w skuteczny sposób. Szukamy zatem innych form inwestowania. Jakich? Przede wszystkim skutecznych. Najgorszym sposobem oszczędzania jest odkładanie nadwyżek finansowych w przysłowiowej skarpecie. Niezainwestowane środki finansowe szybko tracą swą wartość, bo nic nie chroni ich przed inflacją. Ci, którzy decydują się na założenie lokaty, również mogą się rozczarować. W ostatnim czasie tylko jedna czwarta z dostępnych na rynku lokat obroniła zainwestowane pieniądze przed inflacją. W jaki sposób zatem inwestować? Dobrym rozwiązaniem jest złoto, które od dawna ma opinię najlepszego środka inwestowania pieniędzy. Złote sztabki i złote monety bulionowe chronią inwestorów przed spadkiem wartości pieniądza. Inwestując w sztabki złota i złote monety można zabezpieczyć się przed spadkiem wartości pieniądza oraz zarobić. Cena złota wyrażona w dolarach od 10 lat jest w trendzie wzrostowym. Jeszcze lepsze wyniki notuje cena złota wyrażona w polskiej walucie. Tutaj z trendem wzrostowym mamy do czynienia nieustannie od 1984 roku. Przez 28 lat cena złota wyrażona w walucie rosła średniorocznie o 20 procent. Taki wynik pozwolił polskim inwestorom lokującym w złoto pobić inflację z dużą nawiązką. Doskonałym zobrazowaniem tego faktu może być przedstawienie ceny złotej monety bulionowej jedno uncjowej. W 1984 roku cena złotej monety jedno uncjowej wynosiła 50 zł. Dzisiaj natomiast złota moneta jedno uncjowa jest wyceniana na 5500 zł. Podobnie wygląda sytuacja ze złotymi sztabkami, których cena przez zaledwie ostatnie 4 lata wzrosła o 150%. Złoto inwestycyjne dla polskich inwestorów jest bardzo atrakcyjne ze względu na uwzględnianie w wycenie złota wyrażonego w złotówkach, notowań pary walutowej USDPLN. Najczęściej jest tak, że gdy złoto na światowych giełdach spada to dolar się umacnia, również do polskiej złotówki. Cały sekret złota wycenianego w złotówkach tkwi w tym, że złotówka osłabia się mocniej niż tanieje złoto. Efektem tego jest stabilne zachowanie się ceny złota wyrażonego w złotówce. Poza stabilnością zachowania się ceny złota wycenianego w polskiej walucie złoto porusza się również w bardzo wyraźnych trendach wzrostowych. Bardzo rzadko na rynku złota wycenianego w PLN zdarzają się mocne spadki. Zazwyczaj zamiast mocnych spadków, mamy do czynienia z ceną złota, która stoi w miejscu, czyli porusza się w trendzie bocznym. Powoduje to, że sztabki złota oraz złote monety bulionowe są bardzo chętnie kupowane przez osoby widzące potencjał w rynku złota inwestycyjnego. Jest duże prawdopodobieństwo, że tendencja wzrostowa złota się utrzyma, a inwestorzy lokujący swój kapitał w sztabki złota i złote monety bulionowe będą mogli z powodzeniem zabezpieczać swój portfel inwestycyjny przed inflacją. Jest również duża szansa na to, że Ci, którzy mają żyłkę spekulanta i udaje im się z powodzeniem wykorzystywać chwilowe przesilenia na rynku złota i srebra będą mogli zaksięgować duże zyski odpowiednio sprzedając lub kupując sztabki złota oraz złote monety bulionowe. Jeśli nie złote sztabki i złote monety bulionowe, to co? Dla niektórych skutecznym sposobem na walkę z inflacją jest kupno obcych walut. Chętnie inwestujemy w dolary oraz w euro. Innym atrakcyjnym sposobem na oszczędzanie jest inwestycja w tak zwane produkty strukturyzowane. W ich przypadku część kapitału zostaje zainwestowana na przykład w surowce, a szczególnie złoto i srebro. Dzięki temu można się zabezpieczyć przed inflacją, a przy odrobinie szczęścia ? osiągnąć spore zyski. Obligacje Skarbu Państwa Doradcy inwestycyjni polecają również inwestowanie w obligacje Skarbu Państwa. Są one indeksowane o wskaźnik inflacji podawany przez GUS. Oferta Ministerstwa Finansów skierowana jest nie tylko do tych, którzy mają spore fundusze do zainwestowania. Ci mniej zamożni również mogą znaleźć dla siebie ciekawe możliwości inwestowania w obligacje. Wśród szczególnie polecanych przez maklerów strategii oszczędzania znajdują się w pierwszej kolejności trzyletnie obligacje o zmiennym oprocentowaniu, a także obligacje czteroletnie, które są indeksowane wskaźnikiem inflacji. Akcje Ochroną przed szalejącą inflacją mogą okazać się również akcje spółek notowane na giełdzie papierów wartościowych. Inwestowanie w takie akcje jest jednak dość ryzykowne w sytuacji, gdy rynek jest niepewny i zmienny. Istnieje spora szansa na zysk, lecz uwzględnić należy również realne ryzyko straty zainwestowanego kapitału. Zdaniem maklerów z tą formą inwestycji warto poczekać do czasu, gdy sytuacja na rynku finansowym nieco się ustabilizuje. Obligacje korporacyjne Popularnością wśród inwestorów cieszą się także obligacje korporacyjne. Ich oprocentowanie może być stałe lub też ustalone na podstawie stawki WIBOR. Takie obligacje mogą oferować inwestorom nawet do kilkunastu procent zysku w skali jednego roku. Ważne jest jednak, aby decydując się na taką formę inwestowania swego kapitału wybrać możliwie jak najbardziej wiarygodną spółkę. Fundusze pieniężne W walce z coraz większą inflacją wykorzystać możemy również takie metody oszczędzania, jak inwestowanie w fundusze pieniężne. Jednak w ostatnim czasie ich wyniki są równe z inflacją, więc realnie nic nie zarabiamy. Poza tym zarządzający tymi funduszami, często aby podrasować swoje wyniki uzupełniają portfel inwestycyjny o obligacje korporacyjne. Jeżeli dana firma zbankrutuje, a obligacje tej firmy stanowią np: 2% udziału w portfelu funduszu, to fundusz robi odpis na całą wartość inwestycji i w tym przypadku jednostki uczestnictwa takiego funduszu straciłyby jednego dnia aż 2% swojej wartości. Dlatego fundusze te przeznaczone są głównie dla osób lokujących swój kapitał krótkoterminowo w obrębie parasola funduszu, gdy planują w najbliższym czasie kupić np: fundusz złota lub fundusz akcyjny. Podobny temat poruszyliśmy w: Monety Bulionowe czyli Monety Inwestycyjne – genialność w prostocie Srebrne Monety – najbardziej wartościowe amerykańskie monety Skala rzadkości monet według Czapskiego Dziwna historia najdroższej złotej monety świata CertiCard zwane też CertiPack, czyli Złoto Certyfikowane w Mennicy Niesortowane sztabki złota i sortowane sztabki Im wyższe cena złota, tym więcej fałszerzy. Inwestorze pilnuj się! Ocena stanu zachowania monet, czyli Grading monet Treść powyższej analizy jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów jej autora i nie stanowi rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715). Piotr Kowalski Tel: +48 71 300 13 80 Fax: +48 71 300 13 80 e-mail: biuro# zamiast # wpisz @ Goldco Piotr Kowalski ul. Kamienna 135 50-545 Wrocław
w czasie inflacji cena złota wzrosła o 100